Tyle się działo ostatnio, że tak naprawdę prawie nic się nie działo. Taka właśnie jest prawda o naszej zimie i bardzo, BARDZO liczę na to, że wiosna i lato będą łaskawsze i dadzą nam choć trochę odpocząć i pocieszyć się życiem po ostatnich, trudnych, miesiącach. Okres od grudnia do marca najchętniej wykreśliłabym z pamięci, no może poza kilkoma pięknymi chwilami gdzieś w lesie. Albo w Izraelu. Bo Izrael z całym swoim surowym kolorytem i ortodoksyjnym bogactwem kulturalno-religijnym, zdecydowanie mnie zachwycił. To kraj pełen sprzeczności – spokojnej, lecz ostrek przyrody i burzliwej historii oraz teraźniejszości, która już na lotnisku wita (i przeraża) przybyszów karabinami. To kraj, do którego bardzo chciałabym kiedyś wrócić, ale w którym nigdy nie chciałabym mieszkać. A musicie o mnie wiedzieć, że zwykle po powrocie z jakiegoś miejsca planuję przeprowadzkę tamże – nie tym razem :)
Ściana Płaczu w Jerozolimie
- Jerozolima – widok mężczyzn noszących na głowach przeróżne towary nikogo nie dziwi 2. Zbieractwo 3. Stasiek szuka miedzi w Timma Park
Najlepsze chwile nad nad Morzem Czerwonym
- Jerozolima 1. Sól Morza Martwego 3. W poszukiwaniu cichych zakątków
W Jerozolimie nie dziwi nic – ani widok policji i żołnierzy z długą bronią na każdym rogu, ani fakt, że obok siebie żyją tam ortodoksyjni Żydzi i Muzułmanie
Zatopione leżaki i parasolki
- Serce dla mamy 2. Tak można odpoczywać 3. I obserwować statki
Kry z soli
- Podobno w Morzu Martwym trudno się utopić 2. Kamienie na grobach żydowskich 3. Posterunki policji są na każdym rogu
Cmentarz na Wzgórzu Oliwnym
- Świat aromatycznych przypraw 2. Stasiek nad Morzem Martwym 3. Wschód słońca nad Jerozolimą 4. Morze Czerwone
Dromader czy baktrian?
- Zgraja 2. Stasiek nad Morzem Martwym
- Pusta plaża 2. W samolocie miała obok nas siedzieć pewna pani, ale uciekła, kiedy nas zobaczyła, dzięki czemu niektórzy mogli przespać wygodnie prawie cały lot :) 3. Śniadanie z widokiem na Jerozolimę 4. A po drodze trafiliśmy na plan filmowy
- Bajecznie 2. O świcie nawet Jerozolima jest prawie pusta 3. Biblioteczka przy Ścianie Płaczu 4. Tam, gdzie nie ma turystów
Samotne krzesło
- Niebo do wynajęcia 2. Ejlat 3. Zakopane 4. W samolocie można wreszcie spokojnie poczytać
- Kawiarenka 2. Ktoś się chyba zakopał w piachu – akcja „ratownicza” niestety zakończyła się zerwaniem lin i haków, ciekawe, czy ten autokar wciąż tam stoi 3. Piach, piach, piach :)
- Taki dom na pomoście mogłabym mieć 2. „Stasiek, patrz jakie fajne skały!” 3. Grzybek 4. Zdecydowanie dobrze jest wyjeżdżać w środku zimy tam, gdzie można się wykąpać w morzu
Karmienie gołębi
- Trzepaki i drabinki to hit w każdym kraju 2. Podobnie jak piasek :) 3. Ciche uliczki lubię najbardziej 4. Zwłaszcza wieczorem :)
Solna wysepka na Morzu Martwym
- Bardzo nam się poszczęściło – przez cały pobyt, zarówno na południu kraju, jak i w Jerozolimie i nad Morzem Martwym, cały czas towarzyszyło nam słońce 2. Przestrzeń pod Ścianą Płaczu podzielona jest na część męską i żeńską – tutaj widok na tę pierwszą od strony drugiej
Drzwi i bramy Jerozolimy
Morze Czerwone
- Poszukiwacze soli 2. Al Aksa 3. Roślinność
- Rudy kot i niebieskie morze 2. Panowie w kapeluszach 3. Pan z chlebem na głowie 4. Zawsze w ruchu
- Do Izraela pojechaliśmy z przyjaciółmi, więc dzieci łącznie było siedmioro :) 2. Dziewczyna i chłopaki 3. Zgraja 4. W stronę słońca
Najlepiej
- Podobno najdroższy cmentarz na świecie 2. Ogrody 3. Kościoły Jerozolimy
- Starsi pomagają Jemu, On karmi młodszego brata :)
- Dziewczyna i chłopak 2. Stasiek wszędzie znajdzie dla siebie „miecz” 3. Timna Park 4. Widok z naszego tarasu
Czerwony Kanion
- Timna Park 2. Statki, żeglówki i łodki 3. Tak sobie poleżeć z książką… 4. Prawie Dziki Zachód
- Zamki, fosy i babki, czyli idealne wakacje według moich małpek 2. Spacery nad morzem 3. Kto widzi lądujący samolot – lotnisko w centrum Ejlatu było jedną z największych atrakcji wyjazdu :)
- Gdzieś w hotelowej łazience krótka chwila 2. Gutek na plaży w Ejlacie
- Zapatrzenie 2. Pustynne klimaty 3. Czerwony kanion 4. Śniegowe chmury zostawiamy za sobą
- Taka cisza i spokój emanowały od tego człowieka, że chciało się na niego patrzeć i patrzeć 2. Ogrody wokół meczetu 3. Al Aksa zaraz przed modłami
Krzyś
- bardzo wczesny ranek w Jerozolimie 2. Góra soli 3. Getsemani 3. Widok na Al Aksę ze Wzgórza Oliwnego
- Urokliwe dziedzińce 2. W Jerozolimie w wielu miejscach na wietrze powiewają flagi Izraela 3. Miasto wielopoziomowe – jedna z rzeczy, która najbardziej mi zapadła w pamięć – stara część Jerozolimy składa się z trzech „pięter”, można chodzić ulicami i nie widzieć nad sobą nieba (lub mieć świadomość, że o trochę niżej chodzą ulicami inni ludzie) 4. Pokój chłopców w hotelu
- Nad Morzem Martwym 2. Jerozolima 3. Kto wstaje przed świtem, ten dostaje ciepłe bułeczki 4. Stasiowe zapatrzenia
Tak zawsze wyobrażałam sobie Islandię
Zachód słońca na pustyni
PODOBA CI SIĘ W MOIM INTERNETOWYM ŚWIECIE?
Jeśli tak i chcesz pomóc mi rozwijać ten blog i dać motywację, bym dalej snuła opowieści o miłości, radości i pięknie, oto w jaki sposób możesz to zrobić:
- Zostaw po sobie ślad – skomentuj, napisz, co myślisz, a kiedy już mi zaufasz – opowiedz swoją historię
- Poznajmy się lepiej – polub mój profil na Facebooku i zobacz, jak to wszystko wygląda od kuchni
- Obserwuj mój profil na Instagramie – tam opowieści o miłości, radości i pięknie jest jeszcze więcej
- Udostępniaj moje posty – nawet nie wiesz, jaką radość mi w ten sposób sprawisz :)
6 Comments
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Good Morning Sunshine! – Cieszę się, że jesteś! Znalazła(e)ś się w miejscu, w którym dzielę się zwykłymi historiami, głównie o poszukiwaniu. Pisanymi z myślą o moich czterech synach. Żeby łatwiej im było odnaleźć w życiu swoje miejsce. A także miłość, radość i piękno. MYŚLNIK to listy do Nich, w CODZIENNIKU zapamiętuję skrawki mojego życia, a PRZERYWNIK to cała reszta. Kto wie, czy nie najważniejsza? Mam nadzieję, że też znajdziesz tu coś dla siebie.
Magda Tomkowicz – mama czterech synów, żona fajnego męża, spacerowa kumpela czarnego labradora Stefana. Zakochana w słowach i obrazach poszukiwaczka piękna
Czekałam na te izraelskie migawki <3 Przepiękne wspomnienia, przepiękna podróż. I z każdego zdjęcia bije taki spokój. Którego Ci teraz z całego serca życzę.
Ewuś, dziękuję :*
Magda ale cudowne te migawki. Przeniosłam się dzięki Tobie do Izraela chociaż na te kilka minut.
Dziękuję, Kasiu :*
Ja też życzę wszystkiego dobrego dla całej rodziny, kolejnych takich podróży. Piękne zdjęcia. Magda, jesteś świetna :) Dobrze, że wróciłaś do bloga, choć na pewno czasu masz jeszcze mniej. Dzięki za Twoje posty.
Marta, dziękuję za te słowa :*